Zapraszamy uczniów klas I i II zainteresowanych wyjazdem do Bułgarii w ramach projektu Comenius – „Europe Through Our Eyes” o przygotowanie i przesłanie filmu:
what?
what about?
when?
where?
Nadesłane prace:
W okresie od września 2013 do czerwca 2015 VI Liceum Ogólnokształcące im. Króla Zygmunta Augusta w Białymstoku realizuje partnerski, międzynarodowy projekt „Europe Through Our Eyes” w ramach programu „Uczenie się przez całe życie” Comenius.
W tym przedsięwzięciu (wraz z VI LO) uczestniczą następujące szkoły partnerskie:
Projekt „Europe Through Our Eyes” idealnie wpisuje się w misję naszych szkół – naukę tolerancji i zrozumienia dla innych kultur i narodowości. Poprzez jego realizację chcemy pokazać, że choć istnieją indywidualne różnice kulturowe, mieszkańców różnych krajów łączy wiele wspólnych wartości. Projekt ten to także idealny sposób na zmniejszenie lub wyeliminowanie uprzedzeń i stereotypów.
Wielokulturowość Europy to bogate źródło kreatywności. Wykorzystując fotografię, film czy dramę, partnerzy projektu pragną zwiększyć świadomość uczniów na temat kultury krajów partnerskich. Oczekujemy, iż nasi uczniowie rozwiną świadomość zarówno własnej, jak i wspólnej europejskiej tożsamości.
Udział w tym projekcie przyczyni się także do podniesienia umiejętności posługiwania się językiem angielskim.
Ponadto wykorzystanie nowoczesnych technologii informacyjno-komunikacyjnych przyczyni się do zacieśnienia przyjaźni między uczestniczącymi szkołami, wyposażając zarówno uczniów, jak i pracowników w nowe umiejętności wykorzystywane na co dzień.
Ważnym punktem przedsięwzięcia jest udział w mobilnościach (wyjazdach do szkół partnerskich), będących okazją do wymiany doświadczeń, pracy w grupach, zawiązywania przyjaźni.
Do udziału w projekcie zapraszamy uczniów i uczennice klas I i II naszego Liceum.
Zainteresowani proszeni są o kontakt z p. mgr Ewą Prokopowicz oraz z p. mgr Jolantą Desperat.
Dnia 12 czerwca 2013 roku odbyła się gala rozdania Zygmusiów, podczas której wręczono statuetki najwybitniejszym osobom VI LO. Nagrody wręczano w kategoriach: humanista, umysł ścisły, poliglota, sportowiec oraz nauczyciel roku.
Humanistą roku została Joanna Stocka z klasy II i, finalistka ogólnopolskiego konkursu B. Prusa oraz finalistka olimpiady literatury i języka polskiego.
Statuetkę w kategorii umysł ścisły roku otrzymał Maciej Tomaszewski z klasy III c, dwukrotny finalista olimpiady geograficznej.
Poliglotą roku została Justyna Charytoniuk z klasy III f, finalistka wojewódzkiej edycji tego konkursu.
Tytułem sportowca roku nagrodzono Krzysztofa Wasilewskiego z klasy III a, czołowego średniodystansowca na Podlasiu z sukcesami ogólnopolskimi oraz mistrza województwa w biegach przełajowych 2012.
Miano nauczyciela roku otrzymał pan Jerzy Misijuk, nauczyciel matematyki oraz jedna z najbardziej legendarnych postaci naszego liceum.
Wręczony został również Zygmuś od Samorządu Szkolnego. Powędrował on do pani Ewy Onoszko, nauczycielki wiedzy o kulturze, opiekunki artystów VI Liceum Ogólnokształcącego oraz m.in. inicjatorki projektu tanecznego „Hava nagila”.
Dyrektor Tadeusz Mosiek wręczył Zygmusia nauczycielowi wychowania fizycznego, Tadeuszowi Sasinowskiemu, który trenuje zespół siatkarzy w VI Liceum.
Całość uświetniły występy uzdolnionych artystów naszej szkoły, m.in. tancerza Łukasza Szkiłądzia wraz z partnerką, szkolnych cheerleaderek, trenującego taekwondo Mateusza Dederko czy kabareciarza Damiana Kody. Na koniec występ taneczny zaprezentował absolwent szkoły Wojtek Osiejewski, członek ekipy Fair Play Kwadrat oraz instruktor w białostockim Studiu Tańca Fair Play.
Gala przebiegła w bardzo miłej i sympatycznej atmosferze. Kolejne Zygmusie już za rok!
Dnia 23 marca, w piątek pojechałyśmy do Warszawy, aby odebrać z lotniska dziewczyny z Izraela. Przygotowałyśmy wielki transparent z napisem „Welcome to Poland, Ladies!” Następnie zwiedzałyśmy Stare Miasto, Pałac Prezydencki, Uniwersytet. W sobotę byliśmy wraz z naszymi rodzicami w Kurowie, Łopuchowie, Tykocinie i Kiermusach. Oglądaliśmy synagogę, zamek i zagrodę żubrów. W niedzielę cały dzień przeznaczyłyśmy na zakupy w centrum handlowym. Poniedziałek i wtorek spędziłyśmy w szkole. Dziewczyny przygotowały prezentację o swoim kraju, uczyłyśmy się tańców ludowych oraz wybrałyśmy się na spacer po Białymstoku. We środę zwiedziłyśmy Białowieski Park Narodowy. Naszym gościom bardzo podobały się polskie zwierzęta. W czwartek byłyśmy w Supraślu – w Muzeum Ikon i w Liceum Sztuk Plastycznych. Po południu miałyśmy czas wolny w galerii handlowej, a potem wszystkie spotkałyśmy się u mnie w domu, aby przygotować sałatkę warzywną. Wieczorem odbyło się uroczyste pożegnanie u nas w szkole, na którym była również Dyrekcja oraz dziennikarz z Radia Białystok. Dziewczyny zajadały się wegetariańskim bigosem, pierogami, babką ziemniaczaną oraz sękaczem. O 3 nad ranem odwiozłyśmy je na dworzec autobusowy i ze smutkiem się pożegnałyśmy.
Karolina Rutkowska
23 marca z samego rana nasza ósemka (sześć dziewczyn wraz z Panią Zieniuk i Panią Jabłonowską) wyruszyła do Warszawy, by powitać izraelską delegację na lotnisku. Dziewczyny ostrzegane przez wszystkich przed kiepską pogodą, przed wizytą zaopatrzyły się w swetry, bluzy, itp. Pogoda zaskoczyła nas wszystkich, było bardzo ciepło i słonecznie, więc musiały się przebrać. Miałyśmy okazję przespacerować się po Starym Mieście, odpocząć, wygrzewać się na słońcu. Dziewczyny poznały inną grupę z Izraela (wycieczka szlakiem Holocaustu do Polski; każda szkoła w Izraelu taką odbywa w ostatnim roku nauki w szkole ponadgimnazjalnej). Były mile zaskoczone. Plan każdego kolejnego dnia był napięty, odwiedziłyśmy wiele miejsc: Narwiański Park Narodowy (Kurowo), Tykocin (zamek, synagoga), Kiermusy, Białowieża, Supraśl (muzeum ikon, Liceum Plastyczne, bulwary nad rzeką Supraśl), cmentarz żydowski na osiedlu Wygoda (Bagnówka), centrum Białegostoku. Brałyśmy także udział w bardzo wzruszającej ceremonii poświęconej ofiarom mordu w Lesie Łopuchowskim niedaleko Tykocina. Dziewczyny czytały fragmenty pamiętników przy świecach i muzyce. Miałyśmy także lekcje o Holocauście i tolerancji z Panią Eweliną Ramotowską i Panią Anną Janiną Klozą. Izraelskie dziewczyny pokazały nam przygotowane przez siebie prezentacje na temat kraju, szkoły i kultury. Na zajęciach z Panią Ewą Krasińską uczyłyśmy się ludowych tańców. Podczas pożegnalnego spotkania z nami, rodzicami, dyrekcją, opiekunami i dziennikarzem radiowym jedliśmy przygotowane przez nas tradycyjne potrawy. Podczas pobytu kontynuowałyśmy naukę, my hebrajskiego, one polskiego a właściwie najpotrzebniejszych słówek i zwrotów. Gdy byłam z Mayą w sklepie (dziewczyny zaopatrywały się w Kinder Niespodzianki, których już w Izraelu nie ma, a za którymi wszyscy tęsknią), usłyszałyśmy urywek rozmowy przez telefon pewnego pana: „No, dobra. Dobrze, dobrze. Tak. No, to cześć!”. Maya powiedziała, że się cieszy, bo zrozumiała, co mówił. 😉 Dziewczyny nie mają w zwyczaju się spieszyć. Zdarzało się, że ciągnęłyśmy je za ręce, by nadać trochę szybsze tempo. Nie zapomnę też wzroku paru z nich, kiedy w Białowieży podczas obiadu przyniesiono nam kompot. Zastanawiały się, co pływa na dnie szklanek, oglądały je ze wszystkich stron, ale chyba nie uwierzyły, że to są owoce. W końcu zamieniły kompoty na wodę z cytryną. 🙂 Jest to niezapomniany czas, tak jak ten spędzony w Izraelu. Rozmawiamy już o kolejnych spotkaniach, może uda nam się odwiedzić ponownie Izrael. Na pewno zobaczymy się w listopadzie w Polsce, podczas ich wycieczki szkolnej. A na razie pozostaje nam komunikowanie się przez internet.
Izabela Średzińska
Od powrotu z Izraela czekałyśmy na ponowne spotkanie z naszymi koleżankami. Bardzo się ucieszyłyśmy, gdy je zobaczyłyśmy. Prosto z lotniska pojechałyśmy na warszawską starówkę. Miałyśmy czas na spacer i pierwszy wspólny posiłek w Polsce. Wieczorem wróciłyśmy do domów, gdzie nasze rodziny czekały na poznanie dziewczyn. W kolejnych dniach zwiedzałyśmy Białystok i okolice m.in.: Synagogę, zamek w Tykocinie, Kurowo, Białowieżę. Wieczorami pokazywałyśmy naszym koleżankom Białystok. Odwiedziłyśmy np. lodowisko. Dla większości gości była to pierwsza przygoda z łyżwami, ale podobało im się. 🙂 W szkole dziewczyny miały prezentacje o swoim kraju. Wzięłyśmy też udział w lekcji o Holokauście. Izraelskie dziewczyny trochę zmarzły, jednak wydaje się, że podobał im się pobyt w Polsce. Mamy nadzieję, że jeszcze kiedyś je zobaczymy 😉
Katarzyna Siłkin
Izraelska rewizyta, która odbyła się w marcu była dla mnie bardzo ważnym wydarzeniem. Obie z Kessem (dziewczyna, u której mieszkałam w Izraelu) bardzo się zżyłyśmy. Świetnie było zobaczyć dziewczyny tu, w Polsce. Pierwszego dnia zwiedzałyśmy warszawską starówkę i wieczorem mogłyśmy poznać dziewczyny z naszymi rodzinami. Następnie zwiedzałyśmy Tykocin, Białowieżę, Narwiański Park Narodowy, Supraśl, Kiermusy. Największe wrażenie na nas, naszych rodzicach, nauczycielkach i samych dziewczynach zrobiła ceremonia w Łopuchowej, upamiętniająca śmierć Żydów tykocińskich. Każda z Izraelek przygotowała swoją kwestię przybliżającą nam losy tego mordu, tłumaczoną na angielski. Spędziłyśmy dwa dni w szkole, dziewczyny przedstawiały swoją prezentację. Kiedy nadszedł dzień wyjazdu zjadłyśmy kolację składającą się z regionalnych potraw. Pożegnanie koleżanek było najtrudniejszą rzeczą związanej z tą wizytą.
Kaja Sadłowska
Przyjazd izraelskich dziewczyn do Polski był wspaniałym pomysłem. Miały okazję poznać naszą kulturę i regionalne tradycje. Mimo, że plan był bardzo napięty, dziewczyny zobaczyły mnóstwo ciekawych miejsc np.: Narwiański Park Narodowy, Synagogę w Tykocinie oraz żubry w Białowieży. Szczególnym wydarzeniem był pobyt w Łopuchowie na miejscu zabicia Żydów przez Niemców. Nasze koleżanki również nauczyły się przyrządzać kilka tradycyjnych polskich dań. Mam nadzieję, że dziewczynom podobał się pobyt w Polsce i będą go miło wspominać.
Karolina Wiater
Miesiąc po naszej wizycie w Izraelu nasze koleżanki przyleciały do Polski. Pomimo drobnych problemów na lotnisku przywitałyśmy je transparentem i całą masą uścisków. Tego samego dnia starałyśmy się pokazać dziewczętom Warszawę oraz przyjąć jak najlepiej w swoich domach. Kolejne dni spędziliśmy na zwiedzaniu Białegostoku i okolic. Udało nam się zwiedzić Tykocin, Łopuchowo, Kiermusy, Białowieżę oraz Supraśl. Dziewczyny miały również zorganizowane zajęcia w szkole m.in lekcję o Holokauście czy naukę tańców ludowych. Chciałyśmy, aby nasze koleżanki zobaczyły nasze miasto z mniej oficjalnej strony,więc wieczory spędzałyśmy wspólnie. Ostatniego dnia, tak jak w Izraelu, odbyła się kolacja pożegnalna w naszej szkole. Tydzień minął nam bardzo szybko, mam nadzieję, iż jeszcze kiedyś będziemy mogły się spotkać.
Maria Łapińska
8 marca 2013 odbyła się w naszej szkole III edycja Wojewódzkiego Konkursu Wiedzy o Francji i Krajach Frankofońskich, zorganizowana przez p. Ewę Ramz i p. Urszulę Kochanowską. Celem konkursu było m.in. propagowanie kultury francuskiej i języka francuskiego.
Do finału konkursu zgłoszono 36 uczniów z następujących białostockich szkół: PG nr 1, PG nr 6, SG nr 4 STO, SG nr 8 STO, I LO, II LO, III LO, IV LO, VI LO, VII LO, SLO STO. Do finału zostali zgłoszeni również uczniowie z Drohiczyna, Zambrowa, Hajnówki, Ciechanowca i Wysokiego Mazowieckiego.
Uczestnicy musieli wykazać się wiedzą z różnych dziedzin, np. historii, geografii, kultury, literatury. O godz. 13.00 rozpoczęli pisanie testu opracowanego przez p. Urszulę Kochanowską. Test składał się z 42 pytań, za które można było zdobyć 70 punktów.
Rozdanie nagród odbyło się 22 marca 2013 w naszej szkole. Nasza asystentka językowa, p. Charlotte Gagliardi, opowiedziała o swoim regionie Franche-Comté. Po prezentacji multimedialnej publiczność wzięła udział w krótkim quizie dotyczącym przedstawionego regionu.
Oto nazwiska laureatów:
kategoria GIMNAZJUM
miejsce I – Aleksandra Goralewska (47 p.) – Publiczne Gimnazjum nr 6 z Oddziałami Dwujęzycznymi im. S. Nowakowskiego w Białymstoku
miejsce II – Maciej Małyszko (46 p.) – Społeczne Gimnazjum nr 8 STO w Białymstoku
miejsce III – Jakub Wakuluk (43 p.) – Zespół Szkół Ogólnokształcących i Zawodowych im. J. Iwaszkiewicza w Ciechanowcu
kategoria LICEUM
miejsce I (ex aequo) – Małgorzata Kowalska (55 p.) – Społeczne Liceum Ogólnokształcące STO w Białymstoku
miejsce I (ex aequo) – Kacper Rzeńca (55 p.) – III Liceum Ogólnokształcące im. K. K. Baczyńskiego w Białymstoku
miejsce II – Paweł Rysiejko (48 p.) – I Liceum Ogólnokształcące im. A. Mickiewicza w Białymstoku
miejsce III – Adrian Wiszowaty (46 p.) – III Liceum Ogólnokształcące im. K. K. Baczyńskiego w Białymstoku
Serdecznie gratulujemy!
Jesteśmy również pełni uznania dla wiedzy finalistów, którzy uplasowali się na kolejnych wysokich miejscach.
Gimnazjum:
miejsce IV – Gabriela Rostkowska (38 p.) – Publiczne Gimnazjum nr 6 z Oddziałami Dwujęzycznymi im. S. Nowakowskiego w Białymstoku
miejsce V – Agata Bycul (37 p.) – Publiczne Gimnazjum nr 6 z Oddziałami Dwujęzycznymi im. S. Nowakowskiego w Białymstoku
miejsce V – Agnieszka Polecka (37 p.) – Społeczne Gimnazjum nr 8 STO w Białymstoku
miejsce VI – Sylwester Stawowski (34 p.) – Społeczne Gimnazjum nr 8 STO w Białymstoku
Liceum:
miejsce IV – Justyna Bieryło (44 p.) – Społeczne Liceum Ogólnokształcące STO w Białymstoku
miejsce IV – Aneta Molska (44 p.) – II Liceum Ogólnokształcące im. księżnej Anny z Sapiehów Jabłonowskiej w Białymstoku
miejsce V – Natalia Murawska (42 p.) – III Liceum Ogólnokształcące im. K. K. Baczyńskiego w Białymstoku
miejsce V – Laura Rybałtowska (42 p.) – Liceum Ogólnokształcące im. J. I. Kraszewskiego w Drohiczynie
miejsce VI – Paulina Jasielczuk (41 p.) – Społeczne Liceum Ogólnokształcące STO w Białymstoku
miejsce VI – Maria Leszczyńska (41 p.) – Zespół Szkół Ogólnokształcących w Zambrowie
Fundatorzy nagród:
Regulamin konkursu 2012/2013
Zadania konkursowe 2013 (pdf)
Bibliografia
Inicjator wymiany międzyszkolnej: dyr. Anna Janina Kloza
Opiekunowie wymiany międzyszkolnej: Małgorzata Karna, Ewelina Ramotowska
Inicjator i opiekun indywidualnej wymiany szkolno-naukowej: Ewelina Ramotowska
W dniach 29 września do 7 października 2012 VI Liceum Ogólnokształcące gościło 8-osobową delegację z Holandii reprezentującą szkołę ponadgimnazjalną Theresialyceum w Tilburgu. VI LO współpracuje z tą szkołą od 2011 roku dzięki czemu w kwietniu uczniowie naszego liceum mieli możliwość wyjazdu do Holandii w ramach międzynarodowej wymiany szkolnej oraz indywidualnej wymiany szkolno-naukowej.
W tym tygodniu 6 uczennic, wraz z dwoma opiekunami, złożyło rewizytę w VI LO.
Wymiana ta była wspaniałą okazją nie tylko do doskonalenia umiejętności językowych, ale przede wszystkim do obalenia negatywnych stereotypów i kształtowania otwartej, tolerancyjnej postawy wobec innej kultury. Holenderskie uczennice oraz ich opiekunowie podczas ponadtygodniowej wizyty poznali polską kuchnię (VI LO zorganizowało polsko-holenderski bufet, podczas którego uczniowie mieli okazję spróbować krajowych i regionalnych specjałów), obyczaje i tradycje szkolne (uczestnicy wymiany byli świadkami „otrzęsin” klas pierwszych, zwiedzili szkolne muzeum, zapoznali się z królem i królową szkoły) a także zwiedzili Białystok oraz region podlaski. W programie wymiany oprócz zwiedzania najciekawszych zakątków Białegostoku ujęte zostały takie miejsca jak: Kiermusy, Supraśl (Muzeum Ikon, Akademia Supraska, monastyr, Liceum Plastyczne) oraz Białowieża.
Ponadto cała społeczność szkolna VI LO miała okazję uczestniczenia w wykładach przygotowanych przez grupę holenderską na temat ich kraju, tradycji, obyczajów. Uczniowie, jak i nauczyciele mieli możliwość wymiany doświadczeń oraz porównania systemów edukacyjnych obu krajów.
Nie sposób w kilku zdaniach streścić, jak ważna i cenna jest współpraca między naszymi szkołami – dzięki niej osiągamy to, co najważniejsze dla wszechstronnego rozwoju młodego człowieka: ciekawość poznawczą, otwartość na świat, wiarę w swoje umiejętności – nie tylko językowe, ale przede wszystkim społeczne.
Oto kilka zdań na temat wymiany holenderskich uczennic z Holandii:
I enjoyed the past week very much. I liked to see the differences in culture and way of life between your country and ours (this was one of the main reasons why I wanted to come here), for example that all the houses in Poland are different (they have different shapes and colours), while in the Netherlands there are sometimes rows of houses that look the same and the colours do not have such a large contrast; that you eat dinner at 16.00 and supper between 19.00 and 23.00, while we eat lunch at noon and diner at 18.00; that only few people cycle here, while almost everyone goes to school on bicycle in the Netherlands. My host family was very nice. They gave me everything I needed and even cooked vegetarian for me! The other girls were very kind too and we have spent a great time together, also during many parties of course.
I think we have done a lot of great activities, that also taught me something. The presentation on Monday was a little scary but I am proud of it. I liked the walk through Bialystok, I got a good impression of what the city is like. There are more historical places and monuments than we have in Tilburg, I think that is nice because it can give you a sort of connection with the past of your living area. The Branicki Palace with its garden was really beautiful.
The musical about JanuszKorczak on Tuesday was great to see, although it was in Polish. I had never heard of Korczak before, so I have certainly learned something about him this way. Kasia translated a little for us, so I have got the main idea of the musical. Especially the décor and play of the musical were very beautiful. The Polish – Dutch buffet was a nice idea, but not arranged very well. If I had known we had to do it this way back in the Netherlands I would have brought more food and prepared it earlier. Nevertheless it was fun to try some Polish dishes.
On Wednesday I attended an advanced English lesson. It was interesting for me to see how the lessons are here. What I especially noticed was that the teacher had a strong accent and the level of English was a bit lower than at our school. I think the sort of exercises we do are quite similar. After that we played volleyball, I did not like that very much because I am very bad at it. But it was nice to do something else for a while. The ceremony of the freshmen in your school was a nice experience. We do not have something like that at our school.
On Thursday we made a trip to Suprasl. It was nice to take a peek in the Art school and see how they work there. I think that some artworks we have seen were awesome! For example the prints and the paintings on the walls from a wood and deers on bicycles.
After that we visited the Icon museum. It was great because I had never seen icons in real before and I have learned something more about their meaning. Finally we went to the monastery, which I found interesting.
The trip to the national park on Friday was a great experience (although very tiring), because I like nature and we do not have untouched nature in the Netherlands anymore. The visit in the museum after that was a bit too much in one time, because we were very tired of the walk and had not eaten anything. It would have been better to sit for a while first and eat something, and then go to the museum. Later we had our diner and went to a sort of zoo with animals from the region. It was quite nice to see these animals in real life.
Daniëlle van den Broek
We have been asked to give our opinion about the Exchange week. I am very positive about it. Of course there went some things wrong but that’s always the case when you organize something.
I was in Poland last summer holiday and my host family is really nice. I saw a lot of things but not the school of course. I was absolutely amazed by how beautiful it is . It has a warm atmosphere and I felt comfortablethere.
We also went on a lot of excursions to for instance Białowieża, the Icons museum, Art school and the monastery. Those excursions were a lot of fun and gave us a better view on Poland. I like staying with my host family and going to their school because it gives you the impression of how life in Poland really is. Of course you have a certain image about everything, but an exchange like this shows that most of the things you assume are just stereotypes and obviously not true. I really enjoyed my stay in Poland and I will be back cause it is a beautiful country with beautiful people.
Kim
This week we were in Poland for the exchange. We already knew each other, so it was very nice to see each other again. We had so much fun this week. The activities that we did were very nice. I think the school had planned everything very well. I really liked it this week, and I’m very sad that it is now almost over.
The things that we did in school were very nice. I liked especially the visit to the forest and the cooking, even though we were a little bit too lateJ You showed us a lot of typical Polish things, and we definitely learned a lot about your country and your culture, and that is what we hoped. So in my opinion this week was a very succesful week.
Robin van der Linde
It was a pleasure to be here. It was a really nice week. I have learned a lot about Poland! Many people in The Netherlands say that Polish people are poor. But that is not true! Of course, there would be some poor people, but as in every country! It was nice to be in this high school for a week. It’s very different from our school and it’s nice to visit a school in another country and see how it’s there.
On Monday we had to do three presentations. I was really nervous for the first time, but the second and the last time I did my job better. I think that in this way the students have learned a lot more about our school and our country.
On Tuesday morning we went to a musical in an opera, I think it was nice to see it. In my opinion “Korczak” musical was a very beautiful story. In the afternoon we had a Polish-Dutch buffet and a quiz about Poland. That was fun.
On Wednesday we have followed an English lesson. I liked this, the teacher was talking English for the whole time so we could follow the lesson well. I maybe would like to have more lessons to follow, because I liked this very much. In this way you learn much about lessons in another school.
In the afternoon we viewed the celebration of the first class. This was very nice and we had a lot of fun! I really liked the singing and the dancing! It’s really nice that there is a tradition like this in your school!
The trip to Supras really surprised me. Because this region is very religious. Almost everyone is devoted to religion. I likd the monastery as well. The museum was a bit boring because there were many difficult words the guide used. So I couldn’t understand well.
The big forest in Białowieża we were on Friday was nice to see. There are some many different trees and plants! It’s very colourful! After this walk we went to a museum. I didn’t really like this because I was tired after this long walk and it was a bit too much. Then we had dinner. It was nice the restaurant owner had made something typically Polish.
I had a really good time here! After this exchange I maybe want to do some more exchanges because it’s good for my English it’s fun and you learn a lot! My host family was really kind! They have cared for me well! It was nice that we’ve our own place where we could stay during the breaks (room 8). Thanks for everything!
Roosmarijn Guijt
Saturday, 29th of September: the day that we were going to Poland!
The image of Poland I had at that time was grey, poor and reserved people who drink a lot of vodka. But that image changed quickly, when we were on the plane. We flew above Warsaw and it was sunny and when we were driving through Warsaw by bus, I saw that it was a beautiful city with nice buildings. And it really was not grey!
After a long trip with the bus, we were welcomed by our host families in Bialystok. They were so kind and hospitable and I liked them immediately. Through the whole week we have done a lot of interesting and funny things: a presentation about the Netherlands, in my opinion that was the most stressful part of the week, we have seen a real Polish musical, we had a nice dinner at school with all the people from the exchange and with the king and queen from the school, we have been to the school to follow a few lessons, we had a trip to Suprasl and to Bialowieza. And we had a kind of party almost every night, where everybody got to know each other a bit more, so I liked that very much.
In my opinion, the most interesting things were joining the lessons and the absolutely incredible ceremony for the freshmen, because it was so different from Holland, we do not have such traditions, and also the trip to Suprasl because there you could really see that Poland, or at least this region, is very religious.
During this week I found out that my image of Poland was totally wrong: it is a beautiful land with people I like very much and who are really kind, absolutely not reserved! I almost fell in love with this country, I do not want to go home anymore!
I want to thank my host family for letting me stay with them and giving me such a good time and also VI Lyceum Ogolnoksztalcace because they made this exchange possible. Thank you for the opportunity to be here.
Greetings,
Lotte Delbaere
First of all: I love Poland! When we came to Poland this Sunday, one of the first things I saw was that Poland really looks like Holland. I was talking with Lotte, and we saw that it was almost the same, but there were some different things and we just couldn’t say what it was. Everything is a little bit bigger probably.
Our first day was at Julia’s place, and actually I was sleeping all the time. We were watching some movies and playing some games, but I was still really tired of the journey, because we were in a massive traffic jam, and were on bus for more than 5 hours.
Next, on Monday, we had our presentation about Holland. I was really nervous about it, because of course English isn’t my first language too, and it felt a bit strange for me to talk in English to a whole class for 3 hours. But we managed, and after it I was really glad it was over actually :).
On Tuesday we went to a musical, about the second World War. I really liked the theater, and how they act, but of course I couldn’t understand anything, because it was in Polish. But luckily we had Kasia with us and she translated for us, so we could understand the most important parts about it. Also the buffet in the afternoon was really nice, but I was so full after it!
On Wednesday we had a lesson in English, and a lesson of PE. The English lesson was easy to follow, because the teacher talked English all time, which was nice. The PE was a volleyball match, and I found out I’m a terrible volleyballplayer. All the Polish girls were really good, but we, the Dutch sucked in it.
The initiation ceremony in the afternoon was wonderful. In our school you don’t have traditions like this, and also not the tradition with the king and queen. I was really glad I had the opportunity to see it.
In the evening we went to a karaoke bar, and I also tried to sing some songs in Polish, but it was really hard for me because the pronunciation is so much different than the notation.
Thursday we had a trip to Suprasl, and I especially liked the Art&Craft school. We also went to a monastery and the Icon Museum, so it was quite a religious trip. Friday we had also a trip, to the Bialowieski Park and museum. I really liked the forest but sometimes it was hard for me to understand the guide, because she had a really strong Polish accent.
In the evening we went to Magda’s place, a friend of Marianna, and we went to her sauna. It was a wonderful house, and one of the girls said that it was a typical polish style of building. It was really funny this evening.
Today it’s Saturday, and I could sleep a bit longer today, so this was nice, because of course I was tired of this week.
It’s for me impossible to think that tomorrow we will return home to Holland again.
I had such a great time this week, and I want to thank all the people who made this opportunity possible for me. In particular all the girls who were in this exchange, and especially Paula.
Suzanne